🌗 Ide Do Szkoly A Ze Mna Przyjaciele
Zeszyty ćwiczeń do klas 1-3 pomagają uczniom utrwalać umiejętności matematyczne, ortograficzne czy gramatyczne, nabywane podczas lekcji. Zawierają liczne zadania rozwijające percepcję słuchową i zmysł wzroku oraz przygotowują rękę do pięknego i kształtnego pisania. Różne poziomy trudności tekstów do nauki czytania, bogactwo
Arduino IDE 1.8.19. The open-source Arduino Software (IDE) makes it easy to write code and upload it to the board. This software can be used with any Arduino board. Refer to the Getting Started page for Installation instructions. SOURCE CODE. Active development of the Arduino software is hosted by GitHub. See the instructions for building the code.
vlog z Wloskiego mercato https://www.youtube.com/watch?v=-PkS4weekend w Florencjihttps://www.youtube.com/watch?v=xDLh0vlogmas z Iseo , miejsce w ktorym
Zobacz 15 odpowiedzi na pytanie: Co mam zrobić z przyjacióka która obrazą sie za to żę nie idę do szkoły bo jestem chora?
Hej, przyjaciele – tekst. Tam dokąd chciałem już nie dojdę szkoda zdzierać nóg. Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres. Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie. Odejdziecie, sam zostanę na rozstaju dróg. Hej, przyjaciele! Zostańcie ze mną. Przecież wszystko to, co miałem, oddałem wam.
Tytuł jest zaproszeniem Jezusa, który wzywa: Chodź ze Mną, a nigdy nie będziesz sam! Moi przyjaciele - ci na ziemi, w Kościele, i ci w niebie - będą twoimi wiernymi przyjaciółmi. Przyjmij Ducha Świętego, który jest Osobą i samą Miłością, a zawsze w życiu znajdziesz właściwą drogę do szczęścia.
Autor: Wątek: Odwalilo mi! Na stare lata ide do szkoly 8-o) (Przeczytany 2451 razy) 0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Compre online Ide do szkoly! Literki i slowa, de na Amazon. Frete GRÁTIS em milhares de produtos com o Amazon Prime. Encontre diversos livros em Inglês e Outras Línguas com ótimos preços.
Kup teraz: Pobrykaj ze mną Kubuś i przyjaciele Puchatek Disne za 7,00 zł i odbierz w mieście Wrocław. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
Specjalnie dla naszych czytelników przygotowaliśmy edytowalne wzory omawianych pism. Wystarczy, że klikniesz na jeden z poniżej wyświetlonych wzorów, a zostaniesz przeniesiony do strony pobierania. W tym przypadku znajdziesz: Podanie o przeniesienie do innej klasy (dla rodzica) – wzór, Podanie o przeniesienie do innej klasy (dla ucznia
Znajdujesz się na stronie wyników wyszukiwania dla frazy idę do szkoły-tekst piosenki. Na odsłonie znajdziesz teksty, tłumaczenia i teledyski do piosenek związanych ze słowami idę do szkoły-tekst piosenki. Tekściory.pl - baza tekstów piosenek, tłumaczeń oraz teledysków.
też ide do nowej budy :) bądź miła, sympatyczna, odpowiadaj na zadawane pytania, sama też wykazuj zainteresowanie nowymi koleżankami, kolegami ;) ale nie bądź wścibska - pytanie ile
7ncx. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 13:25 1 września jest rozpoczęcie roku września zaczynają się normalnie lekcje ; ) ja bym wolała 5 bo w czwartek wypada 1,w piatek 2 wiec sie nie oplaca nawet isc, na ten jeden dzien. bo rozpoczecie to tylko plan lekcji wiec sie nie liczy. ja tam ide od nowego tygodnia czyli 5 wrzesnia 1 września apel itd. a 2 pierwszy dzień z "normalnymi lekcjami" Ja tam pujdę od początku bo potem od 12 września do 10 pażdziernika nie będę do budy chodzić do senatorium jadę :) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Witam. Mam 17 lat, chodzę do liceum. Postanowiłam, że poszukam forum psychologicznego, i na tyle na ile mi się uda, wyrzucę z siebie to, co nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Może znajdzie się ktoś, kto poświęci chwilke na mój wątek. Tak więc trafiłam tu dlatego, ponieważ nie potrafię się zebrać w sobie, i osobiście umówić się na wizytę z psyhologiem, a wiem, że jest to konieczne. A przynajmniej potrzebne. Zabrzmi to banalnie, ale powodem mojej ' niemozliwości wzięcia się w garść' jest nieszczęśliwa miłość. Wiem, że brzmi to jak w jakiejś komedii romantycznej. Wiem także, że zapewne większość z osób, które tu trafią, i zobaczą mój wątek pomyślą : nastolatka z depresją niewiedząca jeszcze co to życie, tak naprawde. Wiele osób juz kierowało w moją strone takie słowa. Bezskutecznie. Myślę, że wiek nie ma znaczenia. Jedni poznają życie wczesniej, drudzy później. Tak więc, w wieku 15 lat poznałm chłopaka, byliśmy ze sobą , dopóki nie poznałam kogoś innego, w kim się zadużyłam, i zrozumiałam, że to nie to. Przeczekałam to, myślałam, że to chwilowy stan zauroczenia. Nie mówiłam mu nic, czekałam, czekałąm, czekałąm. Z dnia na dzień, coraz więcej i mocniej myślałam o tym, którego poznałam. Bylo to na festynie. Spontaniczny wypad ze znajomymi. Nagle podszedł do mnie, tańczyliśmy, smialiśmy, rozmawialiśmy. Nic wielkiego, tak przynajmniej myślałam. Do czasu. Przemyślałam to wszystko, i zerwałam z moim chłopakiem. Nie było to lekkie, ponieważ wiedziałam, jak bardzo mnie kocha, i jak ciężko będzie mu to pojąć. Ale nie widziałam sensu czekania. Z każdym dniem czułam się tak podle. Że musze to skończyć, ponieważ poznałam jego, nie potrafiłam tak 'grać' na dwa fronty . Rozstaliśmy się. On juz dziś ma nową dziewczynę, jest z nią szczęśliwy. Cieszę się z tego, że mu się ułożyło. Że potrafił, co mnie szczerze mówiąc zdziwiło. Ale nie o tym chce tu mówić. Z chłopakiem ' z festynu' zaczęło się układać. Spotkania, wypady, rozmowy. Z dnia na dzień coraz bardziej się do niego przywiązywałąm. Tak z tygodnia na tydzien to wszystko wyglądało. Czułąm się tak szczęsliwa, że moge z nim spędzac kazdy kolejny dzień. Widzialam po jego zachowaniu, ze tez mu się podoba. To on przewaznie proponował spotkania, czy wypady. To on pisał, dzwonił. Byłam zadużona w nim. Jak nigdy dotąd. Pewnego dnia, wybraliśmy się na domówkę do jego kuzyna. Rozmawialiśmy, smialiśmy się, jak zawsze. Po chwili pocałował mnie. Spędziliśmy ten wieczór że tak powiem sami, osobno. Bylo cudnie. Mówił, że mnie kocha, że mogłby ze mną tak do końca każdym jego słowem stawałam się szczęśliwsza. Czulam, ze mam juz wszystko, czego mogę chciec i czego tak naprawde chciałam. mijaly kolejne minuty. Po chwili zeszłam na dół do znajomych, on został na górze. Pośmialiśmy się, posiedzieliśmy, po czym do niego wróciłam. Szukalam, szukalam nie moglam znalesc. Weszłam do pokoju, i zastałąm go z inną dziewczyną. Koleżanką ze szkoły. Dość dobrze się znałysmy. Zamurowało mnie. Łzy stanęły mi w oczach, nie mogłam wydusić słowa. Leżeli razem na łozku. Wybiegłam z pokoju, zabrałam swoje rzeczy i opuściłąm dom. Nie wiedzialam co mam zrobic. Dokąd pójść. Usiadłam i panicznie plakałam. Swiat mi się zawalił w jednej chwili. Dlaczego to zrobił ? Jak mogł ? Przeciez mowil, że mnie tak kocha jak nikogo, mowil bardzo wiele, za wiele.. Na nastepny dzien napisalam do niego. Dowiedzialam się że on nic nie pamięta zeby mi cokolwiek mowil, cokolwiek ze mna robił. Powiedzial wrecz przeciwnie, że przeciez tego wieczoru dał mi do zrozumienia ze z tego nigdy nic nie bedzie. Powiedzialam mu jak bylo naprawde, odpowiedzial, zebym nie brala tego do siebie poniewaz on niczego odemnie nie chce. Świat mi sie zawalił. Odkąd go poznałam minął obecnie rok. Dokladnie za miesiać bedzie rok. Nie potrafię ułozyc sobie zycia. Dzien nie rózni się od poprzedniego. Owszem, wstaje jem chodze do szkoly tyle ze zadna z tych czynnosci nie ma najmniejszego sensu. Jesli chodzi o niego, ma dziewczyne, są szczesliwi. A ja dalej go kocham. Niewiem juz co mam robić. Z dnia na dzien, jest coraz gorzej, nic sie nie zmienia. Owszem, mam przyjaciół, znajomych. Każdy z nich jest przy mnie, pociesza, mówi, że zapomne. Wierzyłam w to do czasu.. Teraz kiedy z dnia na dzien, prawie wogole mnie nie ma, nie wierze juz w to. Zawsze bylam optymistką, i nadal jestem, tyle, że nie potrafię się oszukiwać, że wierze, że to minie. Kocham Go. Brzmi banalnie. Ale nie potrafie ulozyc sobie zycia. Mam myśli samobójcze, jakby tego bylo jeszcze mało. Nie potrafię tego zrobić, mam rodzinę która jest najwazniejsza, i tak samo przyjciele. Nie potrafię im tego zrobić, chociaz tak bardzo chciałabym przestac istnieć. Do tej pory dawałam radę. Myslalam, że będzie juz tylko lepiej, ale nie jest.. Nie mam juz sił.. Niewiem co mam robić. Kazdy dzien jest taki sam. Wstaje , i wegetuję bo nie mozna tego nazwać zyciem. Dzien w dzien jest płacz, nasze piosenki, i obraz tamych dni. Gdziekolwiek nie pojde, mysle o nim. Nie potrafie isc na impreze i dobrze sie bawić. Owszem, udaję, że jestem taka szczesliwa, bawię się ale do czasu. Przychodzi zawsze moment, kiedy ide do wc, siadam i po cichu łkam. A potem jak gdyby nigdy nic, wracam i udaję, że wszystko jest w porządku. Mam juz dość udawania. Przestaje juz udawać, poniewaz nie potrafię. Wszystko jest mi juz obojętne, nie widze w niczym sensu. Od kilku dni mam mnóstwo chorych myśli. nie potafię ich opanować. Niewiem co będzie dalej. Mój swiat nadal opiera się na nim, a każdy kolejny dzien, jest taki sam. Wyblakły, analizujący dokładnie każdy odrębny dzień spędzony razem...
13 Kwiecień, 2001 - 09:01 Tagi Źródło Zebrane z różnych źródeł informacje o amfetaminie, historia powstania związku, działanie na organizm, Biały krystaliczny proszek o gorzkim smaku, czasem o ostrym zapachu. Sprzedawany w postaci proszku lub tabletek, kapsulek. Działa silnie pobudzajaco na OUN i kore mózgową, pobudza dzialalność psycho-ruchową. Zmniejsza łaknienie, zmniejsza zmęczenie fizyczne i psychiczne, poprawia samopoczucie, w większych dawkach powoduje bezsenność. Dawka śmiertelna to 1 gram, dawka śmiertelna dla dziecka to 0,1 grama. Częste stosowanie prowadzi do stanów lękowych, apatii a nawet do paranoi. Dawniej amfetamina stosowana była przy nadwadze, depresjach, stanach wyczerpania i neurastenii. Odmiany : efedryna, metaamfetamina - znacznie mocniejsza od swojej poprzedniczki, ice - palna forma amfetaminy. Amfetamina (D,L-2-amino-1-fenylopropan..) Nie występuje w przyrodzie. Jest związkiem optycznie czynnym, prawoskrętna (Synatan, Dexamphetamine) wykazuje dwukrotnie wyższą aktywność ośrodkową. Stosowana jest w formie siarczanu (Benzedrine, Psychoton) lub bardzo rzadko fosforanu (Actemin, Aktedron). W Polsce i w większości krajów amfetamina jest obecnie wycofana całkowicie z legalnego obrotu. Spowodowane jest to otrzymaniem wielu lepszych farmakologicznie substytutów. Tam, gdzie jest stosowana, pozostaje pod kontrolą WHO (wykaz II). W recepturze farmaceutycznej stosowany był siarczan amfetaminy. FPIII podaje ją pod nazwą Psychedrinum, zaś FPIV jako Amphetaminum sulfuricum. Do FPV nie weszła ze względów wymienianych wcześniej. Czysty siarczan amfetaminy jest białym, krystalicznym proszkiem, bez zapachu. Powoduje słabe, przemijające znieczulenie języka, połączone z nieco gorzkim smakiem. Łatwo rozpuszcza się w wodzie, trudno w etanolu, zaś w benzenie, chloroformie i eterze praktycznie wcale. Roztwór jest nieczynny optycznie. Zanieczyszczeniami mogą być fenole, chlorki, metale ciężkie. Należy wątpić, czy amfetamina czarnorynkowa przeszłaby pozytywnie którykolwiek test czystości. Amfetamina pobudza receptory alfa- i beta-adrenergiczne, punkty uchwytu w mózgu znajdują się na znacznie większym obszarze niż kofeiny. Następuje zniesienie uczucia zmęczenia i poprawa nastroju, pozorne ułatwienie percepcji i koncentracji, jak również zmniejszenie odczuwania głodu. Poszerzenie percepcji jest złudzeniem, gdyż zwiększa się obiektywna liczba błędów w różnych testach psychologicznych przeprowadzanych po jej zażyciu. Przenika do mleka matki (!), w ok. 60% wydalana jest w stanie pierwotnym drogą moczową. Przy większych dawkach jest w nim wykrywalna po kilku dniach. Po ustąpieniu działania przychodzi (jak i po kofeinie) dołek, czyli zmęczenie, senność, dyskomfort psychiczny, a u części osób chęć sięgnięcia po kolejną porcję. Okres półtrwania formy racemicznej wynosi 4-8h. Wśród metabolitów wykrywa się a -metylotyraminę, która przekształcana jest do a -metylooktopaminy i p-metoksyamfetaminy. Związki te działają prawdopodobnie czysto halucynogennie na układ nerwowy. Precyzuje dawki zwykle stosowane: jednorazową 2,5-5 mg, dobową 15 mg. Maksymalna dawka jednorazowa to 15 mg, dobowa 30 mg. Przekroczenie tych dawek w czasach przed wycofaniem wymagało wyraźnego potwierdzenia przez lekarza. Większe dawki stosowano wyłącznie w zatruciu barbituranami (20-50 mg dożylnie, potem co godzinę 50-100 mg). Takie ilości były szkodliwe, jednak chodziło o uratowanie życia zatrutej osobie. Charakterystyczny jest rozwój tolerancji czyli konieczność powiększania dawki amfetaminy wywołującej dane objawy, jednocześnie zmniejsza się działanie na układ krążenia. Opisano przypadki rozwoju tolerancji do kilkuset mg dawki dobowej. Obecnie amfetamina sprzedawana w Polsce jest produkowana nieoficjalnie. Synteza tego związku jest stosunkowo prosta, trudne w przypadku niektórych metod jest zaś wyodrębnienie go z mieszaniny poreakcyjnej. Do tego konieczne jest zastosowanie chromatografu cieczowego preparatywnego (koszt ok. 100 tys. PLN). Z tego też względu aparatura do wytwarzania tyle kosztuje, ile słychać w mediach. W przypadku stosowania odpowiednich substratów (trudnych do zdobycia) amfetamina może być produkowana ze stosunkowo dobrą czystością produktu. Amfetamina czarnorynkowa ma całkowicie niepewną zawartość oraz czystość. Nie wiadomo, jaką ilość (nawet jeśli zważymy) tak naprawdę przyjmujemy, jak również jakie związki (często toksyczne) jej towarzyszą. Amfetaminę niesłychanie łatwo przedawkować, co rodzi dużo negatywnych konsekwencji. Zatrucie Objaw zatrucia ostrego może wystąpić po różnych dawkach, w zależności od wytworzenia stopnia tolerancji. Towarzyszy mu gonitwa myśli, bezsenność, dziwny niepokój, drżenia mięśni. Notowano również skłonność do brutalnych reakcji i tendencje samobójcze. Ciśnienie krwi podnosi się znacznie, skóra staje się blada, serce bije niemiarowo. Odczuwalna jest suchość w ustach, a organizm odwadnia się wymiotami i biegunką. Zejście po przyjęciu dawki śmiertelnej następuje poprzez ostrą niewydolność serca. W zatruciu ostrym stosuje się płukanie żołądka, oraz przy dużym podnieceniu anksjolityki (np. benzodiazepiny) i neuroleptyki (np. chloropromazynę). Celem obniżenia niebezpiecznie wysokiego ciśnienia stosuje się nitroglicerynę i sześcioazotan mannitu. Przewlekłe zatrucie prowadzi do wielu zaburzeń, może skończyć się śmiercią. Notuje się znaczne wychudzenie, częściowo związane ze zniesieniem głodu, oraz objawy odwrotne do zatrucia ostrego bardzo niskie ciśnienie, zaparcia. Oczywiście dalej występują drgawki, gonitwy myśli i brak skupienia. W zaawansowanym przewlekłym zatruciu nagłe odstawienie może być bardzo groźne. Przyjmowanie jakichkolwiek dawek amfetaminy może mieć bardzo negatywne konsekwencje przy chorobach układu krążenia, nadczynności tarczycy, jaskrze, stanach lękowych (!), zażywaniu innych środków i alkoholu. Również przyjmowanie trójcyklidów, inhibitorów MAO, amantadyny i guanetydyny wywołuje groźne interakcje. Metamfetamina N-metyloamfetamina. Związek ten działa znacznie szybciej i silniej od amfetaminy. Dlatego też w slangu otrzymał nazwę speed. Metamfetamina jest środkiem niechętnie stosowanym nawet przez wytrawnych narkomanów, przestrzegają oni przed nią w swych podziemnych opracowaniach. Przeciwwskazania, interakcje i mechanizm działania są analogiczne do czystej amfetaminy. Źródło: Historia amfetaminy i opis jej działania Synteza amfetaminy zostala przeprowadzona w roku 1887. Siarczan amfetaminy sprzedawany byl poczatkowo (od 1932 roku) jako srodek zmniejszajacy przekrwienie sluzówki nosa, znalazl takze zastosowanie w leczeniu astmy, otylosci, patologicznej sennosci (narkopleksji), a wkrótce potem depresji. Szybko odkryto niepozadane efekty bezsennosci po amfetaminie, mimo to lista schorzen, w których zalecano stosowanie srodka, wciaz sie wydluzala. Znalazla sie na niej choroba Parkinsona, migreny, uzaleznienia, choroba morska, róznego rodzaju manie, schizofrenia, impotencja i apatia w starszym wieku. Pierwszym niemedycznym zastosowaniem amfetaminy bylo zwalczanie zmeczenia wsród zolnierzy walczacych w hiszpanskiej wojnie domowej. W czasie II wojny swiatowej zwyczaj ten rozpowszechnil sie niemalze we wszystkich armiach. Pierwszy odnotowany przypadek "spolecznej" konsumpcji amfetaminy zdarzyl sie w Japonii bezposrednio po zakonczeniu wojny, kiedy ogromne zapasy przeznaczone dla wojska znalazly sie na rynku cywilnym. Do lat piecdziesiatych tabletki amfetaminy staly sie w USA do tego stopnia popularne, ze zasluzyly sobie na osobna, sloganowa nazwe speed freak. Dziwnym zbiegiem okolicznosci nie pohamowana zostala ekspansja legalnego stosowania amfetaminy, przez co powszechne stalo sie uzywanie jej, jako srodka stawiajacego na nogi. Dopiero w 1956 roku wprowadzono w Wielkiej Brytanii pierwsze restrykcje, które jednak w niewielkim stopniu byly zdolne ograniczyc popyt na amfetamine. W 1964 roku wydano w tym kraju niemal cztery miliony recept na narkotyk, co stanowilo 2% wszystkich recept wypisanych w tym roku, co spowodowalo wprowadzenie restrykcji i stopniowe wycofywanie z rynku legalnych zapasów. Mimo to produkcja nielegalnych wytwórni byla na tyle wydajna, iz przyczynila sie do zdobycia przez amfetamine pozycji najpopularniejszego narkotyku po marihuanie w Zjednoczonym Królestwie. Siarczan amfetaminy i deksamfetaminy sa latwo przyswajalne, kiedy sie je polyka lub wciaga przez nos. Kulminacja dzialania po przyjeciu doustnym nastepuje po uplywie 1-2 godzin, a w ciagu nastepnych dwunastu aktywnosc spada o polowe. Jego dzialanie jest zatem o wiele dluzsze niz kokainy (najbardziej zblizonego pod wzgledem dzialania narkotyku), a jednoczesnie amfetamina jest mniej podatna na neutralizacje podczas pierwszego przejecia przez watrobe. Zastosowanie medyczne leków o dzialaniu podobnym do siarczanu amfetaminy jest obecnie znacznie ograniczone, a stosowane jeszcze w leczeniu dzieci z zespolem nadpobudliwosci psychoruchowej, u których daje ona efekt uspokajajacy (!), oraz w zwalczaniu narkopleksji (patologicznej sennosci); maksymalne dawki stosowane w takich przypadkach wynosza odpowiednio 40 i 60 mg. Metylfenidat (Ritalin) dostepny jest jedynie na imienne recepty ( w Wielkiej Brytanii), naleza one jednak do rzadkosci; czesciej natomiast pojawiaja sie np. w USA. Sposób dzialania tego narkotyku jest podobny do siarczanu deksamfetaminy, ale proces neutralizacji przez organizm jest tutaj szybszy. Tak jak w przypadku kokainy, czeste zazywanie równiez powoduje gwaltowne oslabienie. Przypadki smierci z powodu przedawkowania notowane sa rzadko. U stalych uzytkowników amfetamina moze stac sie przyczyna wysokiego cisnienia krwi i uszkodzenia malych naczyn krwionosnych w oku. Prawdopodobnie powoduje takze czeste wysypki, a ci którzy siegaja po nia bardzo czesto, stwierdzaja u siebie próchnice zebów z powodu utraty zebiny. Amfetamina pozostaje w bliskim zwiazku strukturalnym z dwoma podstawowymi przekaznikami chemicznymi mózgu: noradrenalina i dopamina. Efekty farmakologiczne sa bardzo podobne do tych, jakie wywoluje kokaina. Jedyna wazna róznica w sensie praktycznym, jest jej znacznie dluzszy czas dzialania. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, jesli zostanie podana amfetamina, a potem kokaina, uczestnicy doswiadczenia nie potrafia powiedziec, który narkotyk byl wczesniejszy, a który byl pózniejszy. Niebezpieczne interakcje moga powstawac w przypadku równoczesnego zazywania amfetaminy i innych narkotyków lub leków, zwlaszcza znieczulajacych (nieregularna praca serca), przeciwdepresyjnych (niemiarowosc serca, podwyzszone cisnienie krwi), tabletek obnizajacych cisnienie krwi (amfetamina niweluje ich dzialanie) i leków blokujacych ß- receptory (podwyzsza cisnienie krwi). Amfetamina zazywana podczas ciazy zagraza rozwojowi serca i ukladu zólciowego plodu, przypuszczalnie powoduje powstanie rozszczepienia podniebienia, opóznia wzrost dzieci. Wiarygodnych informacji na ten temat jest jednak niewiele, a opisane w kontekscie amfetaminy przypadki sa prawdopodobnie bardzo rzadkie. Po przedawkowaniu eliminacja amfetaminy przez organizm jest tym gwaltowniejsza, im bardziej kwasny ma odczyn mocz. W szpitalach taki efekt uzyskuje sie przez podanie chlorku amonowego; jezeli pomoc medyczna jest niedostepna, ten sam rezultat mozna osiagnac, podajac duze ilosci witaminy C. W USA amfetamina nie cieszy sie obecnie duzym zainteresowaniem mediów i literatury naukowej, mimo ze wlasnie na USA przypada 80% swiatowej konsumpcji tego srodka. Po zakonczeniu hossy kokainowej zainteresowanie amfetamina prawdopodobnie znowu wzrosnie. Deksedryna (deksamfetamina) sprzedawana jest w postaci malych bialych tabletek, podczas gdy nielegalnie produkowany bialy proszek siarczanu amfetaminy sprzedawany jest zwykle w torebkach lub paczuszkach. Szczególnie czysta partia deksedryny zostala kiedys zabarwiona na rózowo, zeby w ten sposób zaznaczyc jej wysoka jakosc; obecnie rózne kolory tego narkotyku to tylko handlowa manipulacja. Metamfetamina, która nadaje sie do palenia (ice), dostepna jest m. in. w niektórych regionach Wielkiej Brytanii, ale jej silne skutki uboczne odstraszaja potencjalnych amatorów. Jesli jednak handlarzom uda sie rozpowszechnic ja tak skutecznie, jak uczynili to z crackiem, spowoduje to szczególne zagrozenie w Europie, gdzie juz istnieje ogromna populacja uzytkowników amfetaminy. Amfetamina przy wciaganiu przez nos piecze, jakby bylo to tluczone szklo. W ciagu kilku minut wystepuja efekty, skadinad takie same jak przy zazywaniu kokainy; dobre samopoczucie, ozywienie i optymizm, zwiekszona energia i pewnosc siebie, wyostrzona percepcja i koncentracja, zmniejszony apetyt na jedzenie i znacznie oslabiona potrzeba snu. Glówna róznica to dluzszy czas dzialania amfetaminy oraz wieksze natezenie efektów ubocznych. Oslabienie wrazliwosci na euforyczne efekty nastepuje dosc szybko. W przypadku wstrzykniecia amfetaminy odczucia, czy tez przeplyw doznan pojawiaja sie w ciagu kilku sekund, i sa one o wiele silniejsze. Intensywnosc skutków dzialania ograniczaja zanieczyszczenia, których jest zwykle znacznie wiecej niz w kokainie. Ta róznica moze byc przyczyna mylnego wrazenia, ze kokaina jest narkotykiem silniejszym niz amfetamina. U niektórych osób moga przewazac negatywne doznania, takie jak drazliwosc, podejrzliwosc, zwiekszona agresja i nerwowosc. W celu ich zlagodzenia niektórzy siegaja po alkohol, srodki uspokajajace lub opiaty, w ten sposób reagujac na gwaltowne zmiany nastroju, natlok mysli i "oryginalnych" pomyslów, wyrazne napiecie fizyczne polaczone z nerwowoscia. Natomiast kiedy narkotyk przestaje dzialac, uzytkownik odczuwa silne przygnebienie lub zmeczenie. Schemat powstawania natychmiastowego i dlugotrwalego uzaleznienia jest bardzo podobny do tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku kokainy - oprócz tego, ze z powodu róznic w stopniu neutralizacji obu narkotyków czas potrzebny do zwiekszenia dawek skraca sie w miare umacniania sie nalogu. Po seansach narkotycznych nastepuje krótki okres wyczerpania i snu, po czym uzytkownik wchodzi w faze letargu i inercji, którym czesto towarzysza leki lub depresja. Pokusa ponownego uzycia jest na tym etapie ogromna - ale jesli zostanie szczesliwie pokonana, to mozna liczyc na stopniowy powrót nastroju. Czeste zazywanie utrzymuje stany depresyjne przez miesiace a nawet lata. Pierwszy opis psychozy amfetaminowej, sporzadzony przez Conella w 1958 roku, stal sie klasyczna pozycja literatury alarmujacy stan zdarza sie zwykle u osób, które przez dlugi czas braly wysokie dawki, ale moze i on nastapic po pojedynczym zazyciu. Pojawia sie jeden lub dwa dni po wzieciu narkotyku i polega na halucynacjach (doznaniach wzrokowych, sluchowych, dotykowych lub ich kombinacji wystepujacych przy braku realnych bodzców mogacych je wywolac), rozkojarzeniu oraz maniach przesladowczych. Osoby dotkniete tym stanem powtarzaja jakies bezsensowne czynnosci, szczypia sie i drapia. Tego rodzaju objawy zanikaja stopniowo po tygodniu abstynencji amfetaminowej. Rzadko utrzymuja sie dluzej, i wtedy wywolana przez nie psychoze trudno odróznic od schizofrenii. Tolerancja, a wlasciwie oslabienie wrazliwosci na narkotyk, powoduje, ze wielu narkomanów zwieksza swoje dawki do kilku gramów dziennie. U tych osób stwierdza sie czesto zmieniajace sie nastroje, slaba koncentracje, bezsennosc, podlegajaca wahaniom podejrzliwosc oraz manie przesladowcza, co powoduje, ze osoby walczace z nalogiem stosuja najczesciej dla podbudowania nastroju duze ilosc alkoholu, benzodiazepin lub opiatów. Fizyczny zespól odstawienia nie jest zbyt powszechny po odstawieniu amfetaminy, ale bardzo czeste sa depresje, zmeczenie, brak optymizmu i zadowolenia z zycia, skrajny glód narkotykowy oraz zaklócenia snu. Stan taki moze trwac kilka tygodni lub miesiecy. Otrzymywanie PRODUKCJA AMFETAMINY Z FENYLOALANINY Nieprawdopodobnie prosta jest synteza AMFETAMINY z aminokwasu zwanego FENYLOALANINA. Jest on latwo dostepny, bo stosowany przez kulturystów. FENYLOALANINA to kwas 2-amino-3-fenylopropanowy. Róznica pomiedzy AMFETAMINA a FENYLOALANINA jest taka, ze grupa COOH (z FENYLOALANINY) zostala zastapiona grupa CH3. CHLOREK TIONYLU zastapi OH przez podstawienie atomu Cl, który rozpadnie sie i zostanie podstawiony przez atom H, gdy dodamy LiAlH4, SODIUM BOROHYDRIDE(borowodorek sodu), albo WODÓR (H2) z NIKLOWYM albo PLATYNOWYM katalizatorem. Jezeli uzyjemy WODÓR i metal dla tego kroku, to zredukujemy grupe karbonylowa z jednym z wodorów. Dlatego jest to najlepsza metoda, bo oszczedza czas i wysilek redukujac podwójnie za jednym razem. Gdy grupa karbonylowa jest zredukowana, otrzymujemy AMFETAMINE. PRODUKCJA METYLOAMFETAMINY Z EFEDRYNY Zrobienie METYLOAMFETAMINY z EFEDRYNY jest mozliwe. Roznica pomiedzy METYLOAMFETAMINY a EFEDRYNY jest taka, ze w EFEDRYNIE występuje grupa alfa-hydroksylowa. Niech EFEDRYNA reaguje z CHLORKIEM TIONYLU, co spowoduje zastapienie OH z Cl, aby wyprodukowac N-METYLO-ALFA-CHLOROAMFETAMINE. Uwodornienie tego produktu jest latwe: uzyj LiAlH4, SODIUM BOROHYDRIDE, albo nawet WODÓR z NIKLOWYM lub PLATYNOWYM metalem jako katalizatorem. Produktami tego kroku sa: N-METYLOAMFETAMINA i KWAS SOLNY. Odparuj wode i masz chlorowodorek METYLOAMFETAMINY. PRODUKCJA METYLOAMFETAMINY Z AMFETAMINY Jednym z najprostszych sposobow na wykonanie METYLOAMFETAMINY, jest produkcja z AMFETAMINY. Róznica pomiedzy AMFETAMINA a METYLOAMFETAMINA to dodanie pojedynczej grupy metylowej (CH3) do grupy aminowej (NH2) w AMFETAMINIE. Nalezy zamienic w pare AMFETAMINE z wiazanka CHLOROMETANU (CH3Cl) i gazowa PIRYDYNA. Wówczas grupa aminowa z AMFETAMINY pobiera od CHLOROMETANU grupe metylowa i odlacza wodor. Wodór przylacza sie do uwolnionego chloru (chlor z CHLOROMETANU) i w rezultacie KWAS SOLNY przereaguje z PIRYDYNA. PIRYDYNA jest opcjonalna. Jej dodanie kontroluje reakcje, laczac nadmiar KWASU SOLNEGO z równania, ale nie jest konieczna. PRODUKCJA AMFETAMINY Z FENYLOACETONU Z FENYLOACETONU AMFETAMINE mozna otrzymac na trzy sposoby: 1) FENYLOACETON + HYDROKSYAMINA daje OKSYM, ktory po redukcji WODOREM w obecnosci NIKLU daje AMFETAMINE. 2) Redukcja krystalicznego FENYLOACETONU WODOREM w obecnosci NIKLU przy jednoczesnym dzialaniu AMONIAKIEM. 3)Kondensacja FENYLOACETONU z HYDRAZYNA i redukcja powstalego HYDRAZONU WODOREM w obecnosci NIKLU. Tekst pochodzi ze stron Oceń treść: Komentarze Chemik (niezweryfikowany) Polecam "Preparatykę organiczną " lub jakąś chemie farmaceutyczną z <1960r. Albo gumowy młotek i skuteczne wybicie sobie z głowy podobnych pomysłów (zostawcie to profesjonalistom) vAnonim (niezweryfikowany) Dopiero 19 lat skonczone , proch juz 4 rok ze mna jak do tej pory przez ten okres zawsze udawalo mi sie podchodzic do tego z glowa takze sadze ze kazdy jest w stanie sie z tym ogarnac i bez zadnych problemow zdrowotnych funkcjonowac . Nie mowie ze mi tez sie nie zdazalo dluzej polatać ale przy dobrym maratonie mozna go nie ukonczyc a marnowac sie dla prochu raczej niewarto chyba . Mój brat tego nie zrozumial i to co ze sobą zrobil w nie caly rok czazu to nie moge pojac tego wrak czlowieka . Sadze ze sporo osob dobrze wie o czym mowie ale powiem jeszcze zostawcie to chujostwo w holere bo jestem pewny ze nikt nie chcial by sie tak wykonczyc jak moj brat ktoremu jedno w glowie Niestety taki temat ze nie sluzy go codziennie pozdr cholerny smarkacz (niezweryfikowany) zamiast figur retorycznych, lepiej wskazal bys te oczywiste na pewno dla Ciebie bledy - moze napiszesz artykul? moze uda Ci sie uratowac pare osob od zatrucia czy poparzenia.. Witka zobaczylem na tej stronce jak piszecie ze wzglednie kazdy z nas moze sobie we wlasnym domu "upedzic" niezlego puderku,i to z substancji ogolnie dostepnych!?Ja jestem swojego rodzaju "zwolennikiem" "bialka",poniewarz uwarzam ze w "te" klocki powinien bawic sie tylko ten kto nie jest Idiota i sam laduje juz od ok 8 lat i jak dotad Nigdy nie mialem zadnych nproblemow,tak zdrowotnych-ani psychicznych ani fizjologicznych! Mam pytanie a mianowicie czy moglibyscie mi podac w jaki sposob i z czego moglbym najlatwiej "upedzic" sobie w miare dobrego bialego! Anonim (niezweryfikowany) no coż , potem przychodzi Bóg zabiera życie , przynosi zawał muzgu i sie siedzi w piekle, życzę miłego dniaps. tu niechodzi o amfetamine kochanie tu chodzi o Boga i kasę. przemoo (niezweryfikowany) powiem ze zaczelo sie niewinnie tez chyba standartowo od ziola pierwszy raz na dysku zarzuciłem kulke podwójna wiśnia jazda była zajebista czułem sie super i tak powoli poleciało potem przyjepierdolilem se do noska i sie spodobało poczatkowo bylo to tylko na dyski z czasem zdarzało sie juz czesciej tak systematycznie kazdy co wtemacie kuma oco biega tak sobie by sie lepiej czuc mialem dobre i stale dojscie takze kiedy chciałem to sobie ogarlem potem sam zaczalem sprzedawac czasy liceum caly czas handlowalem kasa byla fajna i tak poleciało ponad 3 twierdze ze problemu jako tako niemialem ze nie musialem nalogowo brac .bralem kiedy chcialem. dzis mam 25lat zacząlem 5 latek temu prace na kopalni i powiem ze sie rozpiłem i doprowadzilem sie przez alko do takiego stanu ze pilem bo musialem zeby jakos funkcjonowac przez ten czas bralem sporadycznie nawed zbytnio mnie to nie interesowało wystarczyło alko .przez alko dostałem sie na odwyk bo juz niedawałem sobie rady moglem stracic prace praktycznie wszystko . niepije juz ponad 5 miesiecy ale znowu zaczolem walic do nosa i to intensywnie mitingi po 2 tygodnie na chłopski rozum zamienilem alko na dragi . w sumie nieżałuje czasu ktory przecpałem i jeszcze przecpam lubie to czuje sie dobrze itd. pelen ogar .a itwierdze ze z cpania niemam zadnych strat a gdy pilem 2 razy stracilem prawko zawiasy za pobicia kilka krotne zaliczanie izby wytrzeżwien itd. najgorzej ze najblissi co podejrzewaja bo spadłem zmasy niespie po kilka nocy i normalnie na rano ide do roboty niejem normalne objawy .bo jak bylem na odwyku na alko przyznalem sie ze ćpalem i starsza sie obawia ze wrocilem do tego ale jakos dam se rady pozdro To wkońcu Kokaina mocniej pobudza czy Amfetamina.? W necie pisalo ,że kokaina jest najsilniejszym wystepującym stymulantem tu z kolei ,że amfa jest z ciekawości ;) prisoner-of-azkaban (niezweryfikowany) PS; jeśli ktoś z was chce zajebać amfe to odradzam, tym bardziej że jak chcecie już sie oduzyc to jest wiele innych uzywek lepszych niz feta pod wzgledem zdrowia i kontroli i do nich odsylam. -JEŚLI WBIŁEŚ/AŚ NA TE FORUM POCZYTAĆ KOMENTARZE , BO CHCESZ PRZETESTOWAĆ WŁADKA TO ZARZUC SE INNE ŚCIERWO JAKIEŚ TEBLETY Z APTEKI ALBO COŚ BO WŁAD CIE ZNISZCZY I OGŁUPI, NA POCZĄTKU TAK NIE BĘDZIESZ MYŚLEĆ ALE Z KAŻDYM NASTĘPNYM RAZEM TO ON BĘDZIE TOBĄ RZĄDZIŁ-! To największe gówno jakie może być. Byłam głupia i za chciało mi się spróbować coś nowego i akurat trafiło na fete. Cały czas powtarzalam sobie ze to będzie pierwszy i ostatni raz. Niestety po nie przespanej nocy, żeby rano w miarę normalnie funkcjonować znowu zainwestowałam w to. Od tego się zaczęło. Z dnia ja dzień czulam coraz większą potrzebę żeby wziąć. Z czasem kończyły się pieniądze i byłam w stanie zrobić prawie wszystko żeby zdobyć hajs. Zaczęłam wynosić z domu złoto, różne sprzęty. Juz po kilku miesiącach byłam w to wjebana. Coraz większe problemy z policją. Przyjaciele mówili mi że się uzależniłam lecz zaprzeczałam mimo tego że wiedziałam że maja rację. Gdybym wtedy przyjęła ich pomoc może wyszła był jeszcze z tego, ale teraz juz zdecydowanie za późno. Jestem skończona, dla mnie dzień bez dęty jest dniem straconym. Widzę juz po sobie skutki: niedowaga, nerki wysiadają, chore serce, coraz gorsza pamiec , cera zniszczona, włosy wypadają garsciami . Może kiedyś żeby z tego wyjść wystarczyło wsparcie rodziców, którego nigdy nie miałam. Słysząc ciągle krytykę uciekalam w świat narkotykow . uwierzcie mi, zrobilabym wszystko żeby cofnąć czas i nie mieć nic z tym wspólnego jaĆPUUUN...hehe... (niezweryfikowany) M E T A M F E T A M I N A > KOKAINA > amfetamina robert ż lodzi (niezweryfikowany) niszczy mozg i wasze cale zycie czy wy tego nie widzicie obodzcie sie jak jeszcze nie jest za pozno... smokin (niezweryfikowany) tak sobie czytam i mysle.... ludzie przeciez amfa to maxymalne gowno. sam mialem sporo okazji zeby sie o tym przekonac. niby spoko, czujesz moc, jest zajebiscie, zarywasz noce ... ale w pewnym momencie (i to dosc szybko) okazuje sie ze musisz sobie zajebac zeby bylo NORMALNIE. jak nie to doły, marazm i zgnilizna wszechogarniająca... nie polecam - jasne mozna sobie strzelic w krytycznej sytuacji bo np. zawaliles nocke a potem trzeba do pracy czy cos takiego ale nie codziennie!! nie jak kawke z rana bo wkrotce sie przekonasz ze ty juz nie kontrolujesz swoich poczynan tylko ten biały proszek za ciebie, a to juz nie jest fajne :( A te palanty co mowia ze grzeja codziennie od paru lat i jest spox, chyba sie sami oszukuja. to juz nie sa ludzie - to tylko ich cienie.... sorry taka jest smutna prawda backpain4'u (niezweryfikowany) ćpam to gowno od 15 lat w tym 8 lat prowadzilem firme i spalem raz w tygodniu co jakis czas. Wlosy mam swoje zemby mi nie powypadaly i wygladam o 10 lat mlodziej i niedlugo umre hehehe Anonim (niezweryfikowany) ....no to stary zmień dilera, bo nawidoczniej jakieś gówno Ci sprzedaje a nie amfe. Mi po kilku latach powypadały zęby, włosy mam przeżadzone i dziwną banie w głowie, czyli taka norma. Pozdrawiam. Anonim (niezweryfikowany) Niektórzy tu mogą pisać nie bierz tego a nawet nie mają o tym zielonego pojęcia. Ludzie dzielą się na dwa typy .. potrafią się ogarnąć i nie. Ja osobiście przejechałam się na własnej skórze co to mieć naprawdę przejebane. W 2013r. w pazdzierniku byłam z koleżankami w domu był tam również ojczym mojej koleżanki był młody sam ćpał , jarał. W tedy zapytał mnie czy chce wciągnąć zastanawiałam się 10 min... nie wiedziałam co zrobić ale jednak wciągnęłam była to mała krecha również namawiałam na to moję koleżanki również to zrobiły. Od tamtej pory praktycznie codziennie ćpałam w listopadzie miałam urodziny Alkohol , jaranie .. powiedziałam sobie że ćpać nie będę jednak to było silniejsze ode mnie z każdym kolejnym dniem wciągałam grubsze i długie ścieżki. Jednak że moi rodzice wyjechali w 2014r w lutym do Hiszpani Ojciec miał tam pracę miał swoją firmę ja jednak nie chciałam tam jechać miałam 17 lat .. zostałam sama w dużym domu pierwsze co mi przyszło na myśl to zrobić grube meloo.. tak zrobiłam zaprosiłam znajomych żeby nie było za bardzo ludu zaprosiłam z 20 osób Wszędzie praktycznie było na stołach biało założyłam się z kolegą że wciągne dłużsżą i wiekszą kreche od niego i tak zrobiłam nic mi to nie zrobiło bo mogło by mnie się nazwać ćpunką. Jendak że w ten dzień również wzięłam coś innego ekstazę z tego co jeszcze pamiętam każdy już był zaćpany najebany i nie w stanie .. domówka była do samego rana. Nikt nie ogarniał z każdą minutą nie wiedziałam co się ze mną dzieje kiedy rodzice zadzwonili wiedzieli już o wszystkim nie wiem jak to się stało podobno sąsiad wszystko widział w ten sam dzień musiałam wyjechać. Rodzice mówili że muszę z tym skończyć że mi pomogą że muszę zmienić otoczenie , nie słuchałam ich kłóciłam się .. Przez tą domówkę nie spałam pratycznie tydzień trzymało mnie az tydzień... nie jadłam , z nikim nie rozmawiałam byłam cały czas zamknięta w pokoju. Kiedy wstałam rano w poniedziałek rodzice powiedzieli że potrzebuje pomocy że chcą dla mnie jak najlepiej jednak ja wiedziałam że dla mnie jest już za pózno że jestem już skończona. Jednak że chodziłam na terapię pratycznie codziennie co z tego co mi miało to pomóc jak tak czy siak ćpałam było ze mną coraz gorzej zmieniałam się .. zmieniało się moje ciało. Cała ja leciałam aż tak do kwietnia 2014. Nikt mnie nie potrafił zrozumieć .. jednak coraz więcej miałam problemów z policją i z dilerami musiałam wyjechać gdzieś najdalej lecz nie mogłam sama pojechałam z przyjaciółką z którą się nie widziałam 2 miechy wyglądała lepiej niż ja nie ćpała już miesiąc kiedy z nią o tym wszystkim rozmawiałam żałowałam że znajomych to wciągnęłam lecz ten wyjazd dobrze mi zrobił poznałam chłopaka również miał wcześniejsze życie takie jak ja. To właśnie on mnie uratował wybrnełam przez to wszystko :) Nie ćpałam 2 lata czy tam 3 .. pratycznie można powiedzieć że przez rok nie cały. Od dzisiaj mija 2 misiące od kąd nic nie biorę :) jestem z tego dumna żałuję tego wszystkiego bo gdyby nie to nie miałabym taką zrytą psyche .. Mam nadzieję że wniosujecie coś z mojego życia nie otwieram się ludziom ponieważ wolę to zostawić to moja jebana przeszłość mam nadzieje że nie będzie dla was za pózno :) Przypadkiem wpadłem na ta strone i powik tak, w dziale chemia a zwlaszcza syntezy czuc reke narkonama a nie chemika, bo jesli ktos pisze ze synteza z zastosowaniem glinowodorku litu jest banalna to widac ze nigdy nie pracowal z ta substancja, nie spotkalem sie z tym aby fenyloaceton byl krystaliczny jesli tak to prosze o temp topnienia, proponuje zagladnac do ksiazek tak sa dokladne przepisy, a publikowanie czegos podobnego jest bardzo mylace i nawet smieszne :) musiałem wczoraj napisac kurewsko trudny i pracochłonny projekt. przypadek sprawil ze akurat przechodzilem kolo domu dealera. tak wiec wstapilem. mowie mu o moim problemie a on mi na to powinienes wciagnac. kurwa kiedys mialo byc tylko ziolo ale w takiej sytuacji... a wiec wyciagnol proszek i ulozyl mi sciezke. zwinolem 20 zl w rurke i do prawej dziurki. oka. pozwezbilo troszke i ... i nic. pytam kurwa jak ta amfa dzial. on mi na to zobaczysz. oka. wracam do domu. jest 22 00. ide ide ide. caly czas mysle wzielo mnie czy nie. wrucilem do domu. zasiadlem przed kompem i nie wiem co mam zrobic. nagle bum. ktos gada ze mna na gg. oka. tak minie gatka wciagnela ze ze nawet nie zauwazylem ze juz 1 00. oka zabieram sie za projekt. dziwnie sie czulem. po amfie jest tak jakbys snil na jawie. ciekawe doznanie. zadzwonilem do kumpa, ktory tez mial pisac podobny projekt, przynusl jezcze troszku i tak siedzielismy do dzisiaj. spalem 2 godziny i czuje sie nienajlepiej. kurwa nie wiem czy sie obudzilem czy nie. mi udalo sie skonczyc projekt a moj kumpel zrobil 1/1000 tego co sobie zaplanowal. kurwa amfa nie jest moim ulubionym narkotykiem - dobrej ganji nic jak na razie nie przebło. ale wszystkiego trzeba w zyciu spróbowac :) speclial thanks to you !!! BuFu :>Powiem tak - nie bierzcie tego gówna, tydzień temu był pogrzeb mojego chłopaka, który przecholował z tym gównem, więc błagam was, a nie proszę NIE BIERZCIE TEGO !!! Anonim (niezweryfikowany) Tydzień temu pogrzeb a ty na takim forum siedzisz no pogratulować Anonim (niezweryfikowany) no i jakie to ma znaczenie? Nieważne (niezweryfikowany) Powiem tyle futro to gowno, tymbardziej jak sie za czesto je stosuje, na iprezy techno lepiej se pigule zajebac, a na zwykle dzien polecam sie spalic, przynajmniej sie wyspisz, a nie z bezssennosci se posprzatasz pokuj ;) buhahah, i szlag ciebie bedzie trafial jak jest godzina 5:00 a ty o 8 idziesz do szkoly a do zasniecia ci daleko, a jesli uda ci sie zasnac to za pol godziny sie obudzisz i bedziesz wkooriony. Wiec moowie z wlasnego doswiadczenia do puki niesprubujesz niebedziesz otym myslec aby sie sfurac. Młodaa. (niezweryfikowany) Siema,a więc tak mam dopiero 18 lat,kilka miesięcy przejechałam na narkach ...Na początku zaczęło się niewinnie od zioła,wciągnęła mnie w to kumpela,pizda nie zła,zjarane praktycznie dzień w dzień,przytyłam z jakieś dobre 10 kg,sama jak teraz o tym pomyśle to,aż mnie ściska ... Owa kumpela,która wciągnęła mnie w zielsko dawno siedziała już w białym,zawsze byłam temu przeciwna,kłóciłam się z nią o to,że bierze,a były wakacje,więc spanie w namiotach i imprezy do białego rana i za każdym razem były o to spiny,ona mnie namawiałam tekstem 'nie bądź sztywna' więc któregoś pięknego dnia się zgodziłam,wykręciło mnie strasznie,nie spałam dwie noce ... i tak leciało,bite pół roku leciałam na prochu,był mi potrzebny do wszystkiego,do nauki,do codziennego życia inaczej byłam konkretnie wypompowana,jednak ostatnio po imprezie przyjęłyśmy z dziewczynami więcej niż grama na głowę,przez następny tydzień mdlałam,nic nie jadłam,miłam rozwalony nos,a co najgorsze schudłam prawie 7 kg w miesiąc,teraz wiem,że nie było warto ... Po to są bzd i inne cuda... Ale to błędne koło. Masz racje ;/ Ale większość ludzi tu to ćpuny (tak jak ja) Tu nie chodzi tylko o amfetamine, lecz o wiele innych gorszych świństw. Amfetamina jest zajebista!! Dzieki niej mozna zdac 5 egzaminow i 3 zaliczenia w tydzien! To naprawde podnosi poczucie wlasnej wartosci, ale czy taka satysfakcja nie zastanawia??? Czy zrobilbys to bez amfetaminy.... [trudno powiedziec....(?)] Raz sprobowac! fajna sprawa tylko, ze to jest naprawde fajne...(?) i tak sie zaczyna brac!!! Potem trudno przestc. Moj kumpel bral.. teraz jest w CHOLERNYM BAGNIE!!! Nikt wam nie karze nie brac, ale nikt nie powinien kazac wam BRAC!!! Bo to Twoje zycie i Twoj wybor.... Nom amfetamina jest wprost piekna, poczekaj jeszcze troche to zobaczysz co zrobi z toba ta biala pania, deprecha, paranoje psychozy,schizy itd powodzenia :) beyatch (niezweryfikowany) i nie bieżcie tego zbyt dużo bo to gąbkę z mózgu robi (potwierdzone praktyką :) grzesiek (niezweryfikowany) A ja nie odczuwam specjalnie skutkow ubocznych i tolerancja tez mi sie niezbyt podniosla po 5 latach stosowania, sypiam normalnie, czasem troche krocej, bywaja dni ze jem mniej. Nie mam problemu z przerwa miesiac lub tydzien. Dla mnie to dobry drug rekreacyjny tak jak z reszta wszytkie inne... Nie wiem, moze moj organizm dobrze to znosi. Mysle ze najwazniejsze jest to co sami mamy w glowie a jak jest poukladane to amfetamina togo nie zaburzy. Powodzenia!ps. dawka smiertelna jest chyba zawyzona. Moj znajomy potrafi przyjac 1,5 grama specyfiku o niezlej czystosci dozylnie (nie pochawalam ale jest taki przypadek). junkee (niezweryfikowany) Nie ma sie za bardzo czym szczycić ale pierwszy raz w moim wykonaniu był 11 lat temu. Nie pchałem sie ku temu bo zawsze byłem zwolennikiem chilloutu i gibonów i jak to w nastoletnim wieku bywa raczej traktowalem to z tym to był rok 2000 i nie ma co ukrywać nie było tak łatwo jak teraz(dla wtajemniczonych dodam ,że byl to czasy gdzie akurat modne stawały sie dropsy i nieraz trzeba było pól miasta za nimi zjeździć i zapłacić bagatela 30 zł za sztuke:D. Dodam tylko nazwy : love , dexter mitsubishi czerwone star wars:D) Był akurat koniec czerwca i magiczny czas wystawiania ocen. Ze względu na olbrzymie ambicje moich starych nie wyobrażałem sobie roku w plecy. tym bardziej , że 4 zgrożenia, które miałem były spowodowane tylko i wyłącznie moim mi sie zaliczyć wszystko, choć tak naprawde gdym nie zabierał sie do tego na ostatnią chwile spokojnie dałbym sobie rade bez mogę powiedzieć, że widzialem już wszystkie zrycia związane z prochem i mimo tych wszystkich moralniaków i obietnic odstawienia , mimo jak najszczerszych chęci wiem że nie da się tego odstawić od tak. Najgorszy jest stały mnie to że wielu moich ziomków sam w ten syf wciągnąłem. Tylko że zawsze jest tak, że jak ktoś ci posypie , albo w towarzystwie pojawi sie pomysł wszystkie moralniaki odchodzą na bok. Jak pomyślę ile pieniędzy mógłbym zarobić uczciwie przez czas, który spędziłem na kręceniu dragów ....Dziś zdarza mi się , że cisne z tematem 7 dni w tygodniu , śpie po12 godzin , a jakwciągnę to momentalnie jestem głodny, nie mówię już o kondycj,i czy o stawawach....Nie odczuwam już nawet żadnego pobudzenia, ale mimo tego w przeciwieństwie do wielu moich kolegów nie dałem się powinąć na puchę i nigdy nie kradłem ani nie wynosiłem niczego z koniec dodam tylko tyle, że testowałem już wiele wynalazków, ale tego nie potrafię odtawić. Palcie gibony, bo choć wszyscy są zdaniaże zamulają to po nich mam najlepsze spojrzenie na wszystko. Anonim (niezweryfikowany) ile czasu zajmie ci nagranie 150 plyt DVD 7\10 wypalane na bialo bez rzdnych brzydki czarnych dodatkow Anonim (niezweryfikowany) Anonim (niezweryfikowany) Fuck with the riva, fuck witch the riva nigga comin with me and fuck witch the riva Anonim (niezweryfikowany) geeker87 (niezweryfikowany) ziomek, zgadzam się z Twoją wypowiedzią. 7 lat temu zaznałem tego ścierwa i juz po paru dniach szalałem na piątki (5g). niemalże w ciagu miesiaca zaczałem szalec do takiego stopnia ze schudłem 8kg, wymykalem sie z domu nocami wracałem nad ranem, ale w domu nadal ZŁOTY CHŁOPAK. po ok 2 miesiacach od poznania z fetą, zaczalem najdłuższy miting w swoim zyciu, waliłem w nos przez 9 miesiacy raz na kilkanascie dni robiac 3-4dni przerwy bo organizm nie dawal rady. nauczylem sie jesc, spac, kontrolować odruchy i oczy, pełne opanowanie objawów. z perspektywy czasu i doswiadczenia, bo przy fecie rowniez eksperymentowalem z innymi rzeczami(leki, benzydamina, metadon i masa dropów z tzw dopalaczy) mimo ze nadal nie pogardzę dobrym ścierwem uwazam, że nie ma nic trudniejszego do odstawienia. czytajac post do ktorego sie odnosze, czulem sie troche jakbym czytal wlasną historie. dzis po 7 latach mam za sobą sporo przeżyć ktorych nie oddałbym nikomu ale są też takie, których wolalbym jednak nie miec. zryta psycha, schizy po tygodniach niespania, przyjaciele ktorych wciagnalem i Ci ktorzy do dziś sie nie ogarnęli. Paciorek i linia, to rzeczy których nigdy nie odmawiam. Mega debil jest ten co się tym chwali lub mega poprostu wymysliłes sobie ta historyjkę bo zawsze bałeś się wziąść dlatego chociaz sobie to i owo napiszesz hehe, pełny baran żaden szanowany ćpun nie mówi że ćpa a żaden szanowany dil nie mówi że diluje nikt kto się szanuje nie pierdoli o sobie głupot chocby naprawde były prawdą !!! Anonim (niezweryfikowany) chodzi tutaj ziomuś o czystą grudę. równie dobrze mógłby zerzreć tego z 10 płyt i by nie wykitował ;d. gram czystej amfetaminy wychodzącej z laboratorium zabije człowieka. Anonim (niezweryfikowany) [quote=grzesiek]A ja nie odczuwam specjalnie skutkow ubocznych i tolerancja tez mi sie niezbyt podniosla po 5 latach stosowania, sypiam normalnie, czasem troche krocej, bywaja dni ze jem mniej. Nie mam problemu z przerwa miesiac lub tydzien. Dla mnie to dobry drug rekreacyjny tak jak z reszta wszytkie inne... Nie wiem, moze moj organizm dobrze to znosi. Mysle ze najwazniejsze jest to co sami mamy w glowie a jak jest poukladane to amfetamina togo nie zaburzy. Powodzenia!ps. dawka smiertelna jest chyba zawyzona. Moj znajomy potrafi przyjac 1,5 grama specyfiku o niezlej czystosci dozylnie (nie pochawalam ale jest taki przypadek).[/quote]Ja jechałem kiedys za mlodu na amfie prawie miesiac :D waga spadła o 30,kg prawie halucynacje ale po tygodniu juz normalnie mozna było jesc oczywiscie nie wszystko i nie smakowało normalnie ale tak czy tak waga spadała. Po 2 tygodniach normalnie spałem o ile mozna było to nazwac spaniem ale organizm troszke odpoczywał higieny pilnowałem. Po prawie 3 tyg normalnie jadłem spałem ale amfe sie dalej wpierdzielalo az jakos po prawie 4 tyg traciłem przytomnosc i nie reagowalem na nic a halucynacje sie wzmagały coraz bardziej i nie polecam takiego mitingu nikomu bo prawie 3 miesiace dochodziłem do siebie jesli chodzi o prace organizmu a o wadze i wygladzie wole sie nie wypowiadac bo skutki uboczne mam do dzis :D Bardzo słaba pamiec to jeden ze skutkow. ilindur (niezweryfikowany) jest to dość ciekawy temat prubowałem w celach naukowych brak apetytu brak zmęczenia brak snui co najlepsze sieka w mózgu ; totalna24 h da sie przezyć tak samo 48 h ale 72 h to już jest miazga wyglądem człowiek przypomina klasyczny stolec ... gwarantuje że przez te 3 doby zaniedba higiene osobistą . Samopoczucie było poruwnywalne do garści ekstazy i szkllanki wódki Mordeczkawro (niezweryfikowany) da rade i nie spac po 168 godzin czyli caly tydzien, wiem cos po sobie i nie to zebym sie chwalil czy cos ale pod wplywem amfetaminy, duzej ilosci amfetaminy mozna nie spac po tydzien a anwet i dluzej, nie wiem sam max 8 nocy nie przespalem i uwazam ze nigdy wiecej takich dlugich maratonow to glupota i meczarnia organizmu, po 5 nocach jest juz hardkorowo zaczynasz miec halucynacje od duzej ilosci amfetaminy i zmeczenia. teraz wiedzac jak to jest nie meczyl bym tak organizmu i swojej psychiki wogole myslac o tym wszystkim to chwytam sie nie raz za glowe mowiac sobie ale ze mnie byl debil :) Anonim (niezweryfikowany) w celach naukowych spróbuj nauczyć się ortografii, a później porównaj to co napisałeś.
Odp: Rzucila mnie. Myslalem, ze wszystko toczy sie juz swietnie, zajebiscie. Ze zatesknila i chce odwolali mi pierwsza lekcje. Poszedlem pozniej do szkoly. Wszedlem rano na facebooka, widze, ze 20min temu mnie zaczepila ? no to co. No odpowiedzialem na zaczepke. Tak po prostu. Ona napisala smsa-nie jestes w szkole?-no nie, pozniej dzisiaj ide do szkoly-aha? a bedziesz chociaz na przerwie?-no bede, wlasnie wychodze na moge usiasc z Toba, nie bedzie Ci to przeszkadzac?-jasne, ze mozesz. Nie zabronie Ci spytac-a obok Ciebie moge?Poirytowany powiedzialem ? nawet na mnie mozesz jak widac nie odebrala tego jak trzeba i powiedziala ? ojeeej!No nic. Wyszedlem na pociag, pisalismy przez cala droge. Bylo mega mila i ogolnie. Przyszedlem na zajecia I wciaz pisalismy. Przyszedl czas przerwy. Niepewnie przyszla i usiadla obok mnie. Probowalem cos tam zagadac z nia, jednoczesnie nie ignorujac znajomych. Ta jednak tylko odpowiadala, sama sie nic nie odzywala. Siedziala obok mnie i czasem cos odpowiedziala. Mowila, ze jest jej zimno ? pretekst, zeby sie przytulic. Ja na to ?ja wiem o co chodzi? zartobliwym tonem.(dzwonek) rozeszlismy sie wszyscy. Szedlem akurat ze znajomym, a bylo to w te sama strone co Ona szla. Wiec szlismy razem. Cos tam sie odezwala a ja na to ?no wiem, wiem?. Ona sie pyta co ja wiem. Wykrecam sie, ze nic, ze sie po prostu smieje. Nie wierzyla mi. Porzegnalem sie z nia, ale wciaz pytala ?co wiesz?. Podszedlem do niej, popatrzylem jej w oczy i powiedzialem ?na prawde nic?. Przytulilem ja i pocalowalem. Ona rowniez mnie pocalowala. Ale tak jakos ?dziwnie?.Okej, siedzialem na lekcji i za chwile mi napisala smsa. Pisalismy i po jakims czasie jej napisalem-ja Ciebie po prostu nie sa kobiety. Sama ostatnio siebie nie zeby zostala na lanczu w szkole, ze pojdziemy gdzies i pogadamy-mowisz?-no. Musimy na to, ze zerwalem sie z lekcji i poszlismy pogadac do i nie wiedzialem jak zaczac ten temat. Gadalismy o wszystkim i o niczym. Po chwili powiedzialem -wiesz o czym chce pogadac-jak to o czym? Myslalam, ze chces sie po prostu spotkac i pogadac jak tak, ten temat jakos. Powiedzialem, ze zrozumialem jakie bledy popelnilem, ze ta cala sytuacja dala mi do myslenia i przemyslalem to wszystko, nabralem dystansu i w ogole. Ona sie przytulala do mnie. Nie tak ?po prostu?. Prawie siedziala az na mnie i sie przytulala. Powiedziala, ze sama nie wie czego ona chce. Ze ten kwiatek zamotal jej w glowie, ze czesto o mnie mysli, ze teskni i ze wolala skonczyc nasz zwiazek teraz i byc kolegami niz pozniej i sie do siebie nie ze rozumiem, jednak powiedzialem, ze oboje zrozumielismy te bledy i ze mysle, ze warto sprobowac. Ona na to, zebym jej nie przekonywal, bo ona nie wie czego chce i dla niej to rozdzial juz isc. Mielismy sie rozstac. Ale poszlismy poczatkowo w te same strony. Zauwazyla jakis sklep z ciuchami. Zlapala mnie za reke, pociagnela i powiedziala, zebym poszedl tam z nia. No poszedlem, w sumie, chcialem z nia spedzic czas, myslalem, ze jak milo spedzimy dzien, to zacznie mocniej na srodku sklepu i sie przytulila do mnie. Powiedziala, ze chcialaby tutaj tak stac i sie tulic do mnie, ale nie poszlismy do supermarketu. Przechodzilismy akurat przez zabawki. Ona mimo wieku, jednak ma bzika na tym wszystkim. Okej, namowila mnie, zebysmy kupili rakietki I pograli. W sumie, fajny pomsyl. Zabawa przednia, troche sportu nie zaszkodzi. Cos jej odbilo, kupila jeszcze banki. No to szukajac miejsca gdzie tym zagrac, szwedalismy sie po calym miescie. Spotkalismy przy okazji jednych znajomych, drugich. Przez caly czas trzymala sie albo mnie, albo mnie za reke. Rowniez ja obejmowalem dosyc czesto. Stanela na srodku skrzyzowania i mnie pocalowala. Pocalunek trawl ok. 3min. Serio, nie spodziewalem sie tego. Pozniej chwila ciszy i powiedziala, ze nie musze jej obejmowac, ze powinnismy sie odzwyczajac. Zmieszalem sie. Nie wiedzialem co myslec. Szlismy szukajac tego miejsca i chyba przez 10min sie nie odzywalismy. Pytalem gdzie idziemy, nie powiedziala. Powiedziala, ze sama nie wie, ze szukamy jakiegos innego miejsca. No w porzadkuNo I sie stalo. Spotkalismy jej kolezakne(wlasnie ta, przez ktora sie rozstalismy).-hej. Idziecie do domu? ide z wamiMysle, no swietnie, fajnie sie dowiedziec w koncu gdzie idziemy. Ktos zadzwonil do kolezanki I wykorzystalem ten moment na rozmowe z Alicja. Zpaytalem sie o co tu chodzi. Ta odpowiedziala-no idziemy tam obok mnie. I tak bysmy musieli isc na chwile do mnie, bo bede musiala wziac aparat i zrobic zdjecia na ze w podzadku. Zdjecia musiala zrobic wieczorem. Idac z ta swietna kolezanka, rozmawialy oczywiscie o tym gdzie, jak i z kim sie napic ? standardowa gadka jej kolezanki. Zaproponowala jej, zeby poszla z nia, bo ok. 18 bedzie szla ze znajoma. Ona jej odpowiedziala ?odezwe sie?. Ja zmieszany, nie wiem o co chodzi. Przez pol godziny szlismy razem i zadna sie do mnie nie odezwala. A ja ?wkrecic? sie jak nie mialem, bo ciagle gadka nic nie tak cicho jestes?-jak przez cala droge idziecie I sie do mnie nie odzywacie, to co ja mam mowic?-nie wiem nawet jak mam sie juz zachowywac, co Jestesmy kolegami, nie jestesmy juz i jakos wcia nei wiedzialem co mam robic. Jak sie zachowac. Pomyslalem, ze juz pojde sobie. Ona powiedziala, ze idzie sie przebrac. Nie wszedlem do mieszkania. Czekalem na klatce schodowej. Zapytalem, czy rozmawiala z kolezanka. Powiedziala, ze nie. Wyszlismy z bloku i powiedziala-umowilam sie z nimi, a nie mam nawet sie, ze wypadaloby mi wczesniej chociaz powiedziec, ze mam sobie isc. Bo nie powiedziala mi nic, ze bedzie szla z nimi. Upierala sie, ze mowila. Ja jednak twardo stalem w przekonaniu, ze nie. A ona na to ?myslalam, ze slyszales jak rozmawialysmy?. Bylem zly. Poszlismy na jedno miejsce, byla masa ludzi. Poszlismy na inne miejsce. Duuza polana. Usiadlem na srodku, polozylem rzeczy po czym sie polozylem. Ona usiadla obok mnie. Wyciagnela banki I zaczela je puszczac, zeby mnie jakos ?rozchmurzyc?. Poczatkowo nie reagowalem na to, pozniej zaczalem sie z nia ?bawic?. Bylo zabawnie. Wycianelismy paletki, zaczelismy grac. Pozniej usiedlismy znow w tym samym miejscu, ona sie polozyla. Wzialem te banki do reki i powiedzialem-trafil mi sie krzywy masz krzywy patryczek-mowisz? mi cisniesz-smieje sie-wiem go nie widzialam, nie pamietam-a chcesz zobaczyc?-uuu(jasne, wszystko bylo w zartach)Zapytala-jakbysmy byli tutaj sami, nie byloby nikogo i bylby wieczor. Przespalbys sie ze mna?-nie jestesmy para. Wiec nie. Co innego, jakbysmy byli razem. W sumie, nawet marzylem sobie o czyms ktos z nas powiedzial i poprosila, zebym opowiadal cos. Cos zwiazanego nami. Opowiedzialem nasza pierwsza randke, nasz pierwszy raz. (itp) Zapytala, czy pamietam cos jeszcze, powiedzialem, ze tak. Poprosila, zebym dalej opowiadal. Opowiadalem. Glownie byly to ?historyjki? o naszym wspolnym seksie, bo takie chciala. Zeby bylo ciekawiej, chciala wszystko w sie na przeciwko niej I dalej opowiadalem. Patrzylismy sie sobie w oczy. Zapytala, czy chce sie przytulic. Dawala znaki, ze chce, zebym ja pocalowal. Po chwili powiedziala -wiem, ze chcesz mnie pocalowac-nie powiem, ze nie chce, ale nie jest juz samo spotykanie sie, to, ze tutaj teraz jebac ? pocalowalem patrylismy sie sobie w oczy i sie juz isc. Zegnalismy sie chyba z 10min. Oczywiscie, nie potrafilismy normalnie, jak powinnismy. Pocalowalismy sie, trwalo to dosyc dlugo. Ja przestalem, ona zaczynala, ona przestala, ja zaczynalem. Powiedzialem jej, zeby sie zastanowila czego chce. Ona do mnie, ze najlepsza odpowiedz dla mnie bedzie ?tak, co?. Powiedzialem, ze moze I tak. Ale niech sie zastanowi. Zapytala ?a co jak odpowiedz bedzie brzmiala ?nie???. Powiedzialem, ze to bedzie juz koniec. Ze nie bede jej zabawka I nie bede zadnym sexbuddym, wiec nie bedziemy sie wcale spotykac, bo wiadomo jak nasze spotkanie beda sie do mnie I mnie chciala pocalowac. Powiedzialem, ze nie, ze niech sie zastanowi najpierw. Powiedziala ?zeby zdecydowac, musze wiedziec o co walcze.? Muskajac mnie po szyji, podbrodku. Po calej twarzy. Uleglem I ja pocalowalem. Znow trwalo to dluzszy czas. Nie umielismy sie znou do domu I ok. 12 wieczorem mi napisala, ze dziekuje ?za ten dzien?.Od rana piszemy. Pytala sie, czy mialem problemy z tego, ze zerwalem sie z lekcji. Powiedzialem, ze nie, ale mam material do nadrobienia z matematyki, bo nie rozumiem czegos. Ona na to, ze moze ona cos pamieta. Odpowiedzialem, ze to nie bedzie dobry pomysl, bo oboje wiemy, jak to sie skonczy. Na co ona ?moze byc i tak ?.Nie wiem. Zlac ja, czy okazac jej zainteresowanie?
Trenerem miejscowych jest Mirosław Hajdo, gości - Piotr Kocąb. Razem pracują w krakowskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego, ale nigdy dotąd nie zmierzyli się w roli szkoleniowców. IV ligaW Alwerni... nie ma komu wygrać. Gospodarze (13 pkt, 10. lokata) u siebie spisują się słabiej niż na wyjazdach, natomiast Płomień (18 pkt, 4. miejsce) na obcych boiskach nie zdobył jeszcze KOLEJKI: MZKS Alwernia - Płomień Jerzmanowice-____Mirek utajnił przygotowania - półżartem powiedział Kocąb. -____Nie widziałem go przez kilka dni. To mi dobrze rokuje, bo jak pokazał przykład reprezentacji Polski, nie wolno się zamykać. Trzeba się otwierać. Hajdo się roześmiał: -Rzeczywiście, poraz ostatni rozmawialiśmy we wtorek. Ale to Piotrek chowa się przede tych swawoli. Alwernia podbudowała się zwycięstwem w Tarnowie (1-0), jednak problemem MZKS-u jest mizerna postawa u siebie (5 punktów w 4 meczach). -Zagramy ozwycięstwo. Nie chcemy, żeby Płomień nam uciekł, auważamy go zazespół o____zbliżonych możliwościach - przekonuje Hajdo. -My wczterech meczach wyjazdowych nic nie zdobyliśmy pozajedną bramką. Przecież kiedyś przyjdzie przełamanie, aja ciągle wierzę, że już w____najbliższym meczu - mówi Kocąb, który chyba z ulgą przyjąłby bardziej że w zespole zapanował tajemniczy wirus. -Dzwonią domnie chłopcy imówią, że mają 39 stopni gorączki, biorą antybiotyki. Jak się wyleczyli Krzemiński iBieda, to podobne problemy zgłosili Suder, Mikoś iDudziński. Nadobrą sprawę nie wiem nawet, czy ktoś nie wypadnie w____ostatniej chwili - narzekał wczoraj szkoleniowiec Płomienia. Z powodu żółtych kartek nie wystąpi Robert Alwerni jest w lepszym położeniu: -Podznakiem zapytania stoi tylko występ Tomka Podsiadły, który naciągnął mięsień MZKS-u jest twarda gra obronna. Alwernia od lat niewiele traci. Teraz naprzeciwko stanie lider klasyfikacji strzelców - Krzysztof Szumiec, który zdobył już 8 goli. -____Jego dorobek mówi wiele, ale nie będziemy Krzyśka kryli indywidualnie - zapewnia Hajdo. -Zresztą Płomień ma kilka innych mocnych punktów. Wysoko cenię umiejętności Pawła Grzebinogi iŁukasza w defensywie nie czuje się najlepiej. Jego znakiem firmowym - zgodnie z nazwą klubu - jest żywiołowy atak. -Nie będzie jednak łatwo przełamać obronę Alwerni. To zespół oustabilizowanym składzie, dobrze zgrany. Nie widziałem ich wtym sezonie, ale wystarcza mi rzut oka nanazwiska, by wiedzieć, jak grają - tłumaczy znajomi przywitają się przed meczem i pożegnają po nim, ale w trakcie spotkania nikt nie okaże sobie zażyłości. Trener gości: -Znam się zMirkiem już trochę i____nawet się dziwię, że jeszcze mój zespół nie grał przeciwko jego drużynie. Trener gospodarzy: -Obaj pochodzimy zokolic Tarnowa. Piotrka cenię, szanuję iwynik tego meczu nie wpłynie nanasze stosunki. MAREK GILARSKI
ide do szkoly a ze mna przyjaciele