🦞 Gdy Mi Ciebie Zabraknie Tekst

Listen to Gdy Mi Ciebie Zabraknie on Spotify. Lolita · Song · 1997. Lolita · Song · 1997. Listen to Gdy Mi Ciebie Zabraknie on Spotify. Lolita · Song · 1997. gdy mi ciebie zabraknie, gdy zabraknie mi ciebie, jak w godzinie ostatniej, Śladu sŁoŃca na niebie, jak snu w noce gŁĘbokie niby morza bez dna, gdy podchodzĄ do okien, zimny ksiĘŻyc i mgŁa gdy mi ciebie zabraknie, jak powietrza i ŚwiatŁa, co wybierze - ktÓŻ zgadnie - ma tĘsknota nieŁatwa ? czy siĘ odda wspomnieniom Gdy mi ciebie zabraknie - Kazimierz Winkler • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! Złota Kolekcja: Gdy mi ciebie zabraknie. Wykonawca: Jakubczak Ludmiła. 4,8. ( 11) 31,99 zł 30,39 zł - cena w Empik Premium. Dodaj do koszyka. Sprzedaje Empik. Wysyłka w 2 dni rob. Dostawa i płatność. Gdy ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się B Dsus2 W nicości trwam Gdy kiedyś odejdziesz Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też B g g II zwrotka Zatańcz ze mną jeszcze raz Chcę chłonąć każdy oddech twój Co z nami będzie? - uwierz mi Tak jak ja nie kochał nikt ref ren: Gdy ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się W Oglądaj nasze filmy na kanale Agencji Muzycznej Polskiego Radia! http://vid.io/xqKk KUP PŁYTĘ! -http://sklep.polskieradio.pl/Products/14114-polska-nostalgia- Kiedyś do ciebie wrócę, Gdy będę chciała uciec Od tego co jest mi pisane, By znów tańczyć z Tobą nad ranem. Kiedyś do ciebie wrócę Już bez żadnych złudzeń, Lecz teraz idź precz ode mnie. Nie szukaj mnie tu, Dziś mnie nie będzie. Uciekałam zawsze gdzieś, Żeby to co było trudne Nie dopadło mnie znów w nocy. Zagłuszałam J. Abratowski, K. Winkler - Gdy mi ciebie zabraknie (z nutami) gdy mi ciebie zabraknie, gdy zabraknie mi ciebie, jak w godzinie ostatniej. śladu słońca na niebie, jak snu w noce głębokie, niby morza bez dna, gdy podchodzą do okien. zimny księżyc i mgła. Ale twoje serce zjem całe. Pod sobą mam piekło jak Dante. Ty dla mnie masz serce al dente. Lecz puść moją rękę a spadnę. Traumy się kłębią jak węże. Czekają na dnie na mnie zawsze. Ja czekam na dzień gdy odejdzie. Lęk, że odejdziesz. I ostatni skrawek zabierzesz. Postanowiliśmy pokazać Wam, co się dzieje w murach naszej szkoły podczas waszej nieobecności. Nie możecie być w niej ciałem, ale może spojrzenie na to, co zo Nim przed Tobą zejdę na zawał. Zaraz nadejdzie znów zima. I zgasi słońce, które wiecznie tylko kryje ten miraż. Miała być święta, nie była. Nim przyszły święta ona poszła do niego, tak to zrobiła. Kiedy zabraknie mi Ciebie, jak dziś. Wyglądałaś tak ładnie - czarne Vansy i dżins. Mieliśmy ostatnią szansę, ja wolałem pić. Provided to YouTube by Independent DigitalGdy Mi Ciebie Zabraknie · Ludmiła JakubczakPolska Nostalgia 75+℗ Polskie RadioReleased on: 2015-02-02Auto-generated Ol6aPt. Ludmiła Jakubczak była wschodzącą gwiazdą muzyki. 22-letnia żona Jerzego Abratowskiego rozkochała w sobie publiczność utworem "Gdy mi ciebie zabraknie". Niestety, jej karierę i szczęście przerwała okrutna tragedia Podczas powrotu do domu po jednym z występów w listopadzie 1961 r. doszło do fatalnego wypadku. Samochód kierowany przez Abratowskiego uderzył w drzewo. Jakubczak zmarła w drodze do szpitala. Nie miała żadnych szans Po śmierci artystki pojawiła się plotka, że wypadek ukartował jej mąż i jego rzekoma kochanka. Ktoś rozpuścił historię, że zakochany w innej Abratowski "pozbył się przeszkody", jaką miała być Jakubczak. W obawie przed publicznym linczem musiał uciekać z kraju. Potem podzielił tragiczny los małżonki Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Z okazji 60. rocznicy śmierci Ludmiły Jakubczak przypominamy nasz archiwalny artykuł poświęcony zmarłej tragicznie artystce. Opowiada on o początkach jej krótkiej kariery oraz fatalnym wypadku, za który opinia publiczna winiła jej męża. Ludmiła Jakubczak przyszła na świat w 1939 r. w Tokio, jako córka Polaków, którzy osiedlili się w Japonii. Kiedy Związek Sowiecki zajął tamtejszą część Sachalinu, dziewczyna wyjechała na Ukrainę, a już na początku lat 50. przyjechała do kraju swoich rodziców i zamieszkała w Warszawie. Jakubczak swoją przyszłość wiązała ze sceną. Zaczęła uczyć się więc tańca w szkole baletowej, a głos szlifowała pod okiem słynnej mezzosopranistki Wandy Wermińskiej. Kiedy po maturze, którą zdała w 1958 r., postanowiła wziąć udział w radiowym konkursie dla piosenkarzy amatorów, o jej niekwestionowanym talencie dowiedział się poważany w branży artystycznej kompozytor i aranżer, Jerzy Gabriel Abratowski. Był on wybitnym pianistą i organistą (posiadał pierwsze w Polsce organów Hammonda). Jego kompozycje śpiewali Hanna Banaszak, Mieczysław Fogg, Anna German, Kalina Jędrusik, Krystyna Konarska, Joanna Rawik, Danuta Rinn czy Irena Santor. Tworzył także muzykę do popularnych spektakli teatralnych, programów kabaretowych i filmów. Ludmiła Jakubczak i Jerzy Abratowski: kochał ją strasznie Jeszcze tego samego roku Ludmiła Jakubczak została przyjęta do Studium Piosenkarskiego. Tam właśnie trafiła pod skrzydła Abratowskiego. Muzyk nie dostrzegł w niej jedynie potencjału na wielką artystkę, ale także własną żonę. Tych dwoje połączył płomienny romans. Nie przeszkadzała im widoczna wówczas, dziesięcioletnia różnica wieku. Nie zważali też na złośliwe komentarze. Abratowski w krótkim czasie poprosił uczennicę o rękę. Obiecał także, że stworzy z niej gwiazdę na miarę światowego formatu. Stał się jej mentorem. Pomagał, wspierał w chwilach słabości i komponował utwory dla ukochanej. Tworzyli nierozłączny duet. Nikt nie miał wątpliwości, że byli dla siebie stworzeni. Halina Kunicka wspominała: Tak oto Ludmiła Jakubczak zadebiutowała w czasie konkursu dla piosenkarzy amatorów, który organizowało Polskie Radio. Miało to miejsce w 1958 r. Aspirująca wówczas artystka była jedną z uczestniczek występujących w pierwszym programie estradowym, który przygotował Teatr Piosenki. Widowisko odbyło się w warszawskim hotelu Bristol. Jakubczak widzów rozkochała w sobie brawurowym wykonaniem przeboju "Alabama", które nie tylko zwróciło uwagę słuchaczy, ale także krytyków oraz znanych osobistości z muzycznego środowiska. "Gdy mi ciebie zabraknie, gdy zabraknie mi ciebie" Jerzy Abratowski zaczął coraz więcej komponować dla ukochanej. Tak powstały interpretacje piosenek: "Serduszko z piernika", "Szeptem", "Żurawi klucz" i "Boogie Boa". Dla Ludmiły Jakubczak pisywali również Hanna Skalska ("Wakacje z deszczem") oraz Władysław Szpilman ("Do widzenia, Teddy"). Najpopularniejszym utworem, który stał się Piosenką Roku 1961, a także najpopularniejszą polską piosenką powojenną w plebiscycie czytelników "Expressu Wieczornego" okazała się kompozycja Abratowskiego w połączeniu z tekstem Kazimierza Winklera. Mowa o kultowym przeboju "Gdy mi ciebie zabraknie". Mająca zaledwie 22 lata Ludmiła Jakubczak w sierpniu 1961 r. trafiła do grupy gwiazd występujących w I Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Na scenie pojawiła się wówczas obok Jerzego Połomskiego, Violetty Villas, Reny Rolskiej, Sławy Przybylskiej oraz Ireny Santor. I choć z "Lusią" wiązano spore nadzieje, nikt nie dawał szans piosence "Alabama". Mimo to artystka porwała publiczność. W magazynie "Dookoła świata" znalazła się wówczas relacja Wojciech Giełżyński, który recenzował sopockie występy. Ludmiła Jakubczak Przyszedł 1 października. Była niedziela. W Nowej Hucie trwała impreza estradowa "Dwie godziny zabawy i… samochód", którą połączono z losowaniem premii rzeczowych Krakowskiej Gry Liczbowej "Lajkonik". Nagrodą główną była Syrena. Podczas koncertu, któremu towarzyszyła loteria, wśród wielu gwiazd wystąpiła Ludmiła Jakubczak, którą powitano owacjami na stojąco. Ona zaś pierwszy raz od sopockiego sukcesu zaśpiewała "Alabamę" i ukochany przez słuchaczy utwór "Gdy mi ciebie zabraknie". Po zakończeniu wydarzenia artystka potwierdziła swój udział w odbywającym się dwa miesiące później koncercie z okazji Andrzejek. 4 listopada, w sobotę, trwały próby przed niedzielnym programem "Muzyka lekka, łatwa i przyjemna", emitowanym w studiu łódzkiej telewizji. Brała w nich udział oczywiście ukochana Jerzego Abratowskiego. W pewnej chwili, podczas jej występu, jeden z operatorów zwrócił się do niej z prośbą. Artystka przystała na uwagę pracownika produkcji. Ruszając w stronę telefonu, by skontaktować się z mężem, powiedziała: W dzień emisji programu Abratowski przywiózł żonie potrzebny kostium. Odcinek "Muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej" rozpoczął się o godz. i trwał 40 minut. Ludmiła Jakubczak w zamienionej sukni wykonała utwór "Tango zazdrości". W "Gazecie Krakowskiej" pojawił się potem tekst felietonisty i rysownika Antoniego Wasilewskiego, który oglądał transmisję. Program z udziałem "Lusi" zakończył się o Artyści udali się na wieczorny posiłek do Grand Hotelu, gdzie znajdowała się restauracja "Syrena". Wraz z państwem Abratowskimi przy jednym stole usiadł Lucjan Kydryński z Ireną Santor. Po wspólnej kolacji wypili po dwa kieliszki wódki. Mąż Jakubczak miał prowadzić samochód, nie wypił więc ani łyka. Kydryński wspominał: Była godz. 21, kiedy małżeństwo postanowiło wracać do domu. Jechać miała z nimi także Irena Santor. Foto: Rutowska Grażyna / Narodowe Archiwum Cyfrowe Irena Santor w latach 60. Tego dnia sypnął pierwszy śnieg. Ulice były śliskie i mokre, a gęsta mgła ograniczała widoczność do nawet kilkunastu metrów. Choć wszyscy odradzali kompozytorowi jazdę w tak zdradliwą pogodę, on wraz z żoną i Santor wsiadł do czarnego Citroena model BL 15-six, rocznik 1957. Jerzy Abratowski jechał ostrożnie, a licznik wykazywał 40 km na godz. Kierowca, oprócz prób utrzymania pojazdu w ryzach na niebezpiecznej "szklance", skupiony był na ciągłym przecieraniu przedniej szyby ręką, ponieważ wycieraczka po jego stronie była zepsuta. Na trasie pomiędzy Łodzią a Sochaczewem kompozytor poczuł, że uderzył w coś, co leżało na szosie. Pomyślał, że potrącił psa. Nie zdecydował się jednak zatrzymać i sprawdzić, co było przyczyną wstrząsu. Poprosił wówczas pasażerki, by nie rozpraszały go rozmową. Niestety, tuż przed północą, zaledwie 35 km przed Warszawą, samochód nieoczekiwanie wpadł w poślizg. Krzywdzące plotki i proces sądowy. "Ta dziewczyna ubzdurała sobie, że to ja" Auto, które Abratowski kupił kilka miesięcy wcześniej, zakręciło koło i z hukiem uderzyło w stojące po lewej stronie drogi drzewo. Kierowca oraz wykonawczyni piosenek takich jak "Powrócisz tu", "Już nie ma dzikich plaż" i "Tych lat nie odda nikt" szczęśliwie nie odnieśli poważnych obrażeń. Niestety, żona Jerzego Abratowskiego była ciężko ranna. Ludmiła Jakubczak uderzyła głową o karoserię. W stanie krytycznym wieziono ją zatrzymaną na ulicy, wojskową ciężarówką. Artystka zmarła w drodze do Grodziska Mazowieckiego, gdzie znajdował się najbliższy szpital. Jako przyczynę zgonu podano złamanie podstawy czaszki. Piosenkarka odeszła trzy dni przed swoimi 23. urodzinami. Prowadzący śledztwo oficera Komendy Wojewódzkiej MO w Warszawie odwzorował wówczas ostatnie chwile przed tragedią w następujący sposób: Pogrzeb tragicznie zmarłej artystki odbył się 11 listopada 1961 r. i zgromadził tłumy wielbicieli. Niestety, w trakcie ceremonii pożegnalnej doszło do przykrego incydentu. Ktoś wymyślił bardzo krzywdzącą i perfidną plotkę, jakoby dramatyczne zdarzenie, w wyniku którego zginęła 22-letnia Ludmiła Jakubczak, miało zostać ukartowane przez Jerzego Abratowskiego. Zaczęto powtarzać, że mąż zmarłej oraz towarzysząca im podczas feralnej drogi piosenkarka mieli romans, dlatego "pozbyli się przeszkody", jaką miała być Jakubczak. Tuż po pogrzebie pogrążonego w żałobie kompozytora otoczył tłum zbulwersowanych ludzi. Zaczęli krzyczeć, że jest mordercą, twierdząc, że celowo spowodował wypadek, by móc związać się z Santor. Ta z kolei przyznała po latach, że z powodu tragicznego zdarzenia również spotkało ją wiele nieprzyjemności. Jedna z kobiet groziła ocalałej z dramatycznego zdarzenia artystce. Foto: Berman Maria / Narodowe Archiwum Cyfrowe Irena Santor w latach 60. Oczywiście informacje te okazały się nieprawdziwe. Pogłoskom o rzekomym romansie i niedorzecznym planie kres położył jednak dopiero proces sądowy. Osoba, która stała za pomówieniami na temat Ireny Santor, przeprosiła artystkę. Gwiazda muzyki mówiła: Santor udało się powstrzymać kłamliwe pogłoski. Poradziła sobie z traumą, jaką niewątpliwie był wypadek, a także zdarzenia mające miejsce po nim. Artystka skupiła się na karierze zawodowej, zdobywając kolejne sukcesy. Jerzy Abratowski natomiast długo walczył z depresją po stracie żony. Z obawy przed linczem postanowił wyjechać z Polski. Pod koniec lat 60. zamieszkał w Stanach Zjednoczonych. Z czasem ożenił się ponownie. Z drugą żoną doczekał się syna. W 1979 r. za granicą spotkała go Sława Przybylska. 10 lat później on również zginął w tragicznych okolicznościach. 28 stycznia 1989 r., trzy miesiące przed 60. urodzinami Jerzy Abratowski został trafiony kulą podczas napadu na bank, do jakiego doszło w Los Angeles. Tam też został pochowany. Źródło: Andrzej Bogunia Paczyński, "Polska The Times", film dokumentalny "Ludmiła" (2006); Bohdan Kezik, prod. Studio Muzyki i Filmu SONUS i Amatorski Klub Filmowy SAWA Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem – Narodowym Archiwum Cyfrowym, którego misją jest budowanie nowoczesnego społeczeństwa świadomego swojej przeszłości. NAC gromadzi, przechowuje i udostępnia fotografie, nagrania dźwiękowe oraz filmy. Zdigitalizowane zdjęcia można oglądać na Dziękujemy za wysłanie interpretacji Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe. Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu. Dodaj interpretację Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu! Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona. Wielki hit artystki, miłosna piosenka, w której Bartosiewicz zwraca się do swojego partnera czy kochanka i mówi o ich uczuciu, o rozstaniu, które wisi w powietrzu. Wie, że nie mogą być już ze sobą, że ich związek nie ma żadnej przyszłości. I tym tekstem symbolicznie żegna się z ukochanym. Zatańcz ze mną jeszcze raz, prosi go. Ostatni. Wszystko o czym tutaj mówi ma się odbyć właśnie tytułowy, ostatni raz. Edyta wie, że nie ma dla nich żadnej przyszłości. Mimo tego jednak wciąż zależy jej na partnerze i nie potrafi pogodzić się z rozstaniem - dlatego chce jeszcze raz poczuć bliskość człowieka, który jest dla niej ważny. Prosi go o taniec, o przytulenie. Bo nikt nigdy nie kochał tak, jak ona. Dlatego właśnie rozstanie staje się tym trudniejsze. Kiedy w jej życiu zabraknie ukochanego rozstąpi się pod nią ziemia. Ziemia symbolizująca stałość, poczucie bezpieczeństwa. Nic już nie będzie takie samo i bez mężczyzny u boku straci zupełnie oparcie. Ale nie widzi innej możliwości, innego wyjścia z sytuacji. To koniec. Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki. Tekst piosenki: Gdybyś wiedział, o czym myślę, kochany Kiedy płyną nutki gwiezdnej flotylli... Nie, nie pytaj mnie, nie pytaj oczami Bo nie powiem ci, że myślę o chwili... Gdy mi ciebie zabraknie Gdy zabraknie mi ciebie Jak w godzinie ostatniej Śladu słońca na niebie Jak słów noce głębokie Niby morza bez dna Gdy podchodzą do okien Zimny księżyc i mgła Gdy mi ciebie zabraknie Jak powietrza i światła Co wybierze, któż zgadnie Ma tęsknota niełatwa? Czy się odda wspomnieniom Zasuszonym jak kwiat Czy czerwoną jesienią Pójdzie z tobą przez świat? Gdybyś wiedział, o czym myślę, kochany Kiedy płyną nutki gwiezdnej flotylli Nie, nie pytaj mnie, nie pytaj oczami Bo nie powiem ci, że myślę o chwili... Gdy mi ciebie zabraknie Jak powietrza i światła Co wybierze, któż zgadnie Ma tęsknota niełatwa? Czy się odda wspomnieniom Zasuszonym jak kwiat Czy czerwoną jesienią Pójdzie z tobą przez świat? Gdy mi ciebie zabraknie Gdy zabraknie mi ciebie Jak w godzinie ostatniej Śladu słońca na niebie Jak słów noce głębokie Niby morza bez dna Gdy podchodzą do okien Zimny księżyc i mgła Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Ludmiła Jakubczak: kariera przerwana przez tragedię Dla wielu Ludmiła Jakubczak to najpopularniejsza polska wokalistka powojenna. Jej dobrze zapowiadającą się karierę przerwał tragiczny wypadek samochodowy, którego sprawcą był mąż artystki, kompozytor Jerzy Abratowski, który do końca życia nie mógł pogodzić się z jej śmiercią. Ludmiła Jakubczak zginęła 60 lat temu, 5 listopada 1961 r. Miała tylko 22 lata. 10 Zobacz galerię Cezary Langda / PAP 1/10 Ludmiła Jakubczak (zdjęcie niedatowane) Ludmiła Jakubczak urodziła się w Tokio, dzieciństwo zaś spędziła na terenie Ukraińskiej SRR. Na początku lat 50. przeniosła się do Polski i zamieszkała w Warszawie. Uczyła się tam tańca w szkole baletowej oraz śpiewu u Wandy Wermińskiej. 2/10 Ludmiła Jakubczak (1959) Ludmiła Jakubczak zadebiutowała w roku 1958 w czasie konkursu dla piosenkarzy amatorów organizowanym przez Polskie Radio. Była też jedną z wokalistek śpiewających w pierwszym programie estradowym przygotowanym przez Teatr Piosenki w Warszawie. Jakubczak podbiła serca widzów swoim wykonaniem piosenki "Alabama". 3/10 Alabama 4/10 Ludmiła Jakubczak (1959) Popularność Jakubczak rosła z miesiąca na miesiąc. W 1960 r. czytelnicy "Expressu Wieczornego" wybrali piosenkę wokalistki zatytułowaną "Gdy mi Ciebie zabraknie" jako najpopularniejszy polski utwór powojenny. Kilka miesięcy przed śmiercią zajęła III miejsce na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Tak jej występ relacjonowano w "Dookoła Świata": "Wreszcie, kiedy nie było już znikąd nadziei, wyszła ognista jak marchewka dziewczyna w postrachowej kiecce i bezczelnie zburzyła łzawą tonację. Jednym się ta »Alabama« okropnie nie podoba, innym okropnie podoba, nie kłóćmy się o detale. Fakt, że jedna jedyna Ludmiła Jakubczak rozczmuchała trzy tysiące widzosłuchaczy, bliskich już epikurejskiej śmierci przez zaśpiewanie". W tym samym roku artystka wydała swoją pierwszą i jak się później okazało ostatnią płytę "1000 taktów z Ludmiłą Jakubczak". Na niej, poza największym przebojem wokalistki "Gdy mi Ciebie zabraknie", znalazły się także takie piosenki jak: "Szeptem", "Do widzenia Teddy" czy opisana w relacji "Alabama". 5/10 Ludmiła Jakubczak - Gdy mi ciebie zabraknie 6/10 Ludmiła Jakubczak (1959) Dobrze zapowiadającą się karierę Ludmiły Jakubczak przerwała nagła śmierć. Wokalistka zginęła tragicznie w wypadku samochodowym, który miał miejsce 5 listopada 1961 r. w okolicach Błonina. Artystka wracała z mężem z nagrania programu telewizyjnego "Muzyka lekka, łatwa i przyjemna". To właśnie partner artystki prowadził pojazd. Wśród pasażerów znalazła się też Irena Santor. Jednak im udało się przeżyć całe zajście. Pogrzeb Ludmiły Jakubczak odbył się 11 listopada 1961 r. Wokalistka spoczęła na warszawskich Powązkach. Po jej śmierci pojawiła się krzywdząca Jerzego Abratowskiego plotka, że ten celowo spowodował wypadek, gdyż miał romans z Ireną Santor. Informacje te okazały się nieprawdziwe. Sama Santor przyznała po latach, że miała z tego powodu nieprzyjemności. Pewna psychofanka oskarżała ją o śmierć Jakubczak. Groziła jej śmiercią. "Ta dziewczyna ubzdurała sobie, że to ja spowodowałam śmierć Ludmiły" – mówiła wokalistka. 7/10 Ludmiła Jakubczak (1961) Ostatnie chwile życia Jakubczak wspominał też dziennikarz Lucjan Kydryński, który spędził z nią czas przed nagraniami do programu "Muzyka lekka, łatwa i przyjemna". "Siedzieliśmy, omawiając nasz występ i plany na przyszłość" – zapamiętał Kydryński. "Ludmiła była zadowolona, roześmiana, żartowała przez cały wieczór" – dodawał. Na zdjęciu: Ludmiła Jakubczak podczas Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w 1961 r. 8/10 Ludmiła Jakubczak (1961) Mąż Ludmiły Jakubczak nigdy nie mógł sobie wybaczyć, że to z jego winy zginęła jego ukochana. On sam zmarł 28 lat później w tragicznych okolicznościach. Pod koniec lat 60. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Tam osiadł na stałe. 1 lutego 1989 r. był w banku w Los Angeles, który został napadnięty przez złodziei. Zginął przypadkowo zastrzelony przez jednego z napastników. Na zdjęciu: Finał I Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w hali Stoczni Gdańskiej. Ludmiła Jakubczak odbiera III nagrodę za interpretację. 9/10 Ludmiła Jakubczak (1961) Choć od śmierci Ludmiły Jakubczak minęło 60 lat, utwory przez nią śpiewane uznawane są za klasykę polskiej muzyki rozrywkowej lat 50. Samą wokalistkę nazywa się jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek powojennych — jak i jednym z największych muzycznych talentów, którego karierę niespodziewanie przerwał tragiczny wypadek. Na zdjęciu: Ludmiła Jakubczak podczas Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w 1961 r. 10/10 Ludmiła Jakubczak - Szeptem Data utworzenia: 4 listopada 2021 14:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Tekst piosenki: Gdybyś wiedział o czym myślę kochany Kiedy płyną nutki gwiezdnej flotylli Nie nie pytaj mnie nie pytaj oczami Bo nie powiem ci że myślę o chwili Gdy mi ciebie zabraknie gdy zabraknie mi ciebie Jak w godzinie ostatniej śladu słońca na niebie Jak słów noce głębokie niby morza bez dna Gdy podchodzą do okien zimny księżyc i mgła Gdy mi ciebie zabraknie jak powietrza i światła Co wybierze któż zgadnie ma tęsknota niełatwa Czy się odda wspomnieniom zasuszonym jak kwiat Czy czerwoną jesienią pójdzie z tobą przez świat Gdybyś wiedział o czym myślę kochany Kiedy płyną nutki gwiezdnej flotylli Nie nie pytaj mnie nie pytaj oczami Bo nie powiem ci że myślę o chwili Gdy mi ciebie zabraknie jak powietrza i światła Co wybierze któż zgadnie ma tęsknota niełatwa Czy się odda wspomnieniom zasuszonym jak kwiat Czy czerwoną jesienią pójdzie z tobą przez świat Gdy mi ciebie zabraknie gdy zabraknie mi ciebie Jak w godzinie ostatniej śladu słońca na niebie Jak słów noce głębokie niby morza bez dna Gdy podchodzą do okien zimny księżyc i mgła

gdy mi ciebie zabraknie tekst